Blog - znajdź inspirację
Wybierając miejsce noclegu kierujemy się różnymi pobudkami. Lidzbark Warmiński i jego okolica mają ofertę zarówno dla osób szukających luksusu, jak i tych, którzy szukają bliskiego kontaktu z naturą. Miejsca, które Wam przedstawię poniżej, są lokalizacjami przetestowanymi osobiście. Do nich też chętnie wracam.
- Hotel Krasicki – www.hotelkrasicki.pl – to świetna oferta dla osób szukających luksusu, spragnionych ekskluzywnych zabiegów czy dobrej kuchni. Tu właśnie – wieloletni szef kuchni – Krzysztof Mazurek czuwa nad jakością potraw w restauracji Alegoria. Polecam szczególnie spróbować naszej ryby – sandacza serwowanego z risotto, szafranem i brokułem – pyyyycha!
Renowacja tego miejsca odbywała się pod czujnym okiem konserwatora, a właściciel zadbał o nawiązanie do klimatu z czasów świetności przedzamcza. Doskonale zaaranżowane pokoje oddają ducha tamtego okresu. Ogromne wrażenie robi księgozbiór w hotelowej Bibliotece Cafe. Z filiżanką kawy lub gorącej czekolady można oddać się lekturze albumów, aktualnej prasy polskiej i zagranicznej, książek dla dzieci, a także antykwarycznych wydań utworów Ignacego Krasickiego z początków XIX wieku. Jeżeli macie ochotę na planszówki w czasie wakacji – w tym miejscu pragnienie to może się ziścić.
- Termy Warmińskie – www.termywarminskie.pl – to doskonałe miejsce dla rodzin z dziećmi. Obok basenów można wynająć tu samodzielną jednostkę mieszkalną w postaci pokoju bądź apartamentu. W każdym z nich będziecie mieli dostęp do aneksu kuchennego. Ogromnym atutem są tarasy, na które wychodzimy z każdego pokoju. Jeżeli nie mamy ochoty przygotować samodzielnie posiłku, to w termach można za przyzwoitą ceną zjeść obiad, ale też skorzystać z oferty śniadaniowej. Po obiedzie, w lobby, warto przysiąść na kawę i pyszne ciasta. A jeżeli zamarzy się Waszym dzieciom, aby zostać na chwilę Indianinem – zapytajcie o możliwość noclegu w namiotach tipi.
- Ostrów Kierwiński (www.ostrowkierwinski.pl) położony ok. 7 km na wschód od Lidzbarka Warmińskiego – to tu Bea i Waldek chętnie przyjmują rodziny z dziećmi. Śniadaniami którymi witają gości każdego poranka, mogliby obdarować wiele osób! Żebyście zobaczyli moje oczy, gdy ujrzałam je po raz pierwszy – sposób podania, róg obfitości na talerzach – ach… na samą myśl chętnie znów bym ich skosztowała. Spójrzcie zresztą na zdjęcia.
Jednak nie samym jedzeniem człowiek żyje. W Ostrowie warto się zatrzymać, aby poczuć błogą ciszę zakłócaną jedynie rechotem żab i ryczeniem osła Czesia. Osiołek lubi, gdy podaje się mu marchewki, wtedy na chwilę milknie :) To nie jedyne zwierzę w tej agroturystyce. W obejściu można spotkać Foksika – wiernego pieska, który po pierwszym szczeknięciu, szuka pieszczot u wszystkich. Koty też są codziennością tego miejsca. Waldek natomiast po śniadanku zaprasza dzieci na karmienie kóz i pokazuje, jak je wydoić. Potem pyszne sery kozie znajdujecie na swoim śniadaniowym stole. To Bea – mistrzyni kuchni je przygotowuje. Nie tylko pyszne sery wychodzą spod jej ręki – spróbujcie koniecznie jej konfitur. Jesienią Bea zabierze Was do pobliskich lasów i z zebranych grzybów wyczaruje dla Was np. jajecznicę z grzybami. Atmosfera, która panuje w Ostrowie pozwala zapomnieć o codzienności, a i dzieci nie będą się tu nudzić.
- Pałac Folwark Galiny (www.palac-galiny.pl) – położony ok. 25 km na północ od Lidzbarka Warmińskiego. Miejsce powstało z miłości do koni. Właściciele postawili sobie za cel wiele lat temu, że odrestaurują stary folwark i pałac, a obok postawią ujeżdżalnie. I dopięli swego! Obok możliwości nauki jazdy konnej, przejażdżki bryczką, możecie tu oczywiście przenocować. Pamiętam jak którejś zimy, która zupełnie jej nie przypominała, przyjechaliśmy na dwie nocy do Galin. Krzyś wtedy miał 3 lata. A że zawsze był ruchliwy, to jadąc do Galin zastanawiałam się, jak mu zorganizować w taką pogodę czas. Spędziliśmy tam wówczas cudowne trzy dni. Nie wychodziliśmy praktycznie z dwukondygnacyjnej gospody, w której jest też umiejscowiona bawialnia dla dzieci. Syn biegał po całej gospodzie, a obsługa była wyjątkowo życzliwa dla ruchliwych, małych gości. Ja miałam czas na spokojny posiłek i posiedzenie przy kominku. Teraz chętnie tu wracamy – choćby na obiad. A kuchnię Galiny mają niebanalną. Olga Lompa – wieloletnia szefowa kuchni – opiera swój kunszt na lokalnych specjałach zamawianych u regionalnych dostawców. Karta dań nie jest rozbudowana, ale zawsze znajdziecie w niej sezonowe dania, które są przygotowywane na bieżąco. Polecam szczególnie warmińskie kotleciki z jagnięciny z kopytkami szpinakowymi oraz sałatki z arbuzem czy truskawkami. A na deser o tej porze zostanie Wam podana tarta z rabarbarem. Ehhh – już znowu chciałabym tam być i poczuć jeszcze raz ten niesamowity smak. Po dobrej strawie możecie umówić swoje pociechy na lekcję jazdy konnej w ujeżdżalni albo udać się na spacer do Farmy Zwierząt Miniaturowych.
- Przystań Ramotowo (www.przystanramotowo.pl) – położona ok. 15 km na północ od Lidzbarka w Kotowie – Dorota i Zbyszek zbudowali ją od zera. Zapraszają do przenocowania w pięknym drewnianym domku. Obok niego budują kolejny. Jeżeli macie przyczepę campingową to śmiało do nich się wybierajcie. Obudzicie się wówczas o poranku z widokiem na rzekę Łynę, która wieczorem z kolei kołysać Was będzie do snu szumem swego nurtu. To stąd postanowiłam rozpocząć swoją przygodę z Łyną. Odcinek między Kotowem a Bartoszycami jest wprost stworzony na rodzinne spływy. Cała trasa zajmie Wam ok. 3 godzin, a w połowie drogi możecie dodatkowo zrobić sobie przystanek w Perkujkach, np. na kawkę i ciasto. Podczas gdy woda na tym odcinku sama będzie niosła kajak, Wy będziecie mogli skupić się na zewsząd dobiegających ptasich trelach. U Doroty i Zbyszka możecie zostawić też auto, do którego wrócicie po zakończonym spływie. Zajrzycie też do kuchni Doroty – serwuje w niej pyszne sery własnej roboty – sery kocińskie. A gdybyście chcieli zjeść u niej sałatkę – to liczcie się z tym, że zaprosi Was do ogrodu i sami sobie wybierzecie składniki! To jest dopiero klimat :) Dorota piecze też własne chleby w piecu ulokowanym w otwartej kuchni połączonej z przeszkoloną jadalnią dla gości. A jakie drożdżówki wypieka! Rozmowa z Dorotą i Zbyszkiem przy kawie i pysznym kawałku ciasta daje prawdziwe wytchnienie – tworzą wspaniałą parę, która żyje w zgodzie ze sobą i naturą.
„Wystarczy, że raz doznasz lotu, a będziesz zawsze chodził z oczami zwróconymi w stronę nieba, gdzie byłeś i gdzie pragniesz powrócić” Leonardo da Vinci
Któż z nas nie marzył w dzieciństwie o oderwaniu się od ziemi?
Większość swojego życia mieszkam na Warmii czy Mazurach. Ukochałam sobie ten region, który jak to w prawdziwej miłości się dzieje, cały czas potrafi mnie czymś zaskoczyć. Miejscem, które odwiedzam regularnie od kilku lat jest Lidzbark Warmiński. Jako jedno z 26 miasteczek z regionu, należy do sieci miasteczek Cittaslow. A cóż to za sieć, pewnie zapytacie?
Ideą międzynarodowego ruchu Cittaslow jest propagowanie w mniejszych miejscowościach kultury dobrego, harmonijnego życia stanowiącego alternatywę wobec wielkomiejskiego pośpiechu i postępującej globalizacji (cyt. za www.cittaslow.pl).
Moim zdaniem są to miasta, które po prosu żyją swoim tempem, świadomym – można rzec nawet ślimaczym :) Ale żeby Was to nie zmyliło – ślimak pojawia się tylko jako znak rozpoznawczy sieci Cittaslow, bo miasteczka krok po kroku prężnie się rozwijają.
Lidzbark Warmiński każdego roku otwiera drzwi do nowych obiektów, atrakcji – zarówno dla osób ceniących spokój, jak i rodzin z dziećmi. Stąd też postanowiliśmy wybrać się z moim małym przewodnikiem Krzysztofem na kilka dni do Lidzbarka i okolic.
Gotowi na zwiedzanie? Zapraszam!
Zwiedzanie miasta proponuję rozpocząć od zamku biskupiego, który majestatycznie wznosi się nad miastem. Jest to najlepiej zachowany w regionie zamek, w którym obecnie mieści się Muzeum Warmińskie (www.lidzbark.muzeum.olsztyn.pl). To tu tworzył Mikołaj Kopernik. O naszym wielkim astronomie napiszę więcej po pobycie we Fromborku – w jego okolicy będę w sierpniu czyli już niebawem. A tu skupię się na Ignacym Krasickim, który urzędował w Lidzbarku jako biskup i to tu powstała większość jego bajek czy satyr. Krasicki gromadził też wokół siebie uczonych, artystów i malarzy. Dzięki jego staraniom lidzbarski zamek stał się ośrodkiem nauki, kultury i sztuki promieniującym daleko poza granice kraju. Krasicki zorganizował teatr i wieczory literackie, zbudował oranżerię, a jego ogrody były znane w całej Polsce.
Oranżeria była pawilonem ogrodowym wzniesionym w pierwszej połowie XVIII w. i do najpiękniejszego stanu doprowadził ją właśnie Ignacy Krasicki. Obecnie wewnątrz Oranżerii Krasickiego znajduje się m.in. Biblioteka Pedagogiczna. Można ją również potraktować jako doskonały punkt widokowy na miasto.
Z kolei tuż przy zamku znajduje się pięknie odrestaurowane przedzamcze zaadaptowane na czterogwiazdkowy Hotel Krasicki (www.hotelkrasicki.pl). Nawet jeżeli nie jesteście gośćmi hotelowym, to podwoje tego miejsca stoją dla Was otworem. Możecie skorzystać z oferty gastronomicznej (polecam świetne niedzielne bufety) czy też strefy spa & wellnes.
Hotel można także zwiedzić z przewodnikiem (czas trwania zwiedzania – 1 godzina, koszt: 10 zł./os przy min. 7 osobach – o więcej szczegółów pytajcie w recepcji hotelowej – 89 537 17 00.
A może macie ochotę popływać po Łynie mającej swój nurt tuż przy zamku? Możecie zrobić to dwojako
- podczas rejsu gondolą – czas trwania: 40 minut, koszt 25 zł./os, maks. dla 10 osób – rezerwacji można dokonać poprzez recepcję hotelową – 89 537 17 00
- kajakiem – oferta czasowa i cenowa jest różnorodna – zadzwońcie do Pana Zenka – 505 075 559 – nie dość, że wypożyczycie u niego kajak, to usłyszcie ciekawe historie o Łynie.
W Hotelu Krasicki odbywają się również spotkania z astronomem. To nie lada gratka nie tylko dla dorosłych, ale i dzieci – więcej informacji w linku www.hotelkrasicki.pl/atrakcje/seanse-astronomiczne-tylko-w-krasickim
Gdy już nasycicie się historią, warto udać się w kierunku starego miasta i dalej swoim rytmem dotrzeć nad pięknie zagospodarowane bulwary nad Łyną. Tu raj dla siebie znajdą dzieci na położonym tuż przy Łynie placu zabaw. Ważna informacja – tuż przy placu znajdują się bezpłatne toalety.
Naprzeciwko placu zbaw, po drugiej stronie Łyny, dorośli z kolei mogą oddać się uczcie dla ucha. A to za sprawą niewielkiego, ale urokliwego amfiteatru, w którym latem odbywają się kameralne koncerty. To drugi z amfiteatrów lidzbarskich. Większy został ulokowany tuż przy zamku. W nich z kolei odbywa się flagowa impreza tego miasta – ogólnopolski przegląd kabaretów pn. „Wieczory Humoru i Satyry”, odbywające się tu od 45 lat. W tym roku odbędą się w dniach 19-22 sierpnia.
Obok amfiteatru nad Łyną swoją ławeczkę ma Ignacy Krasicki. Można spocząć przy nim i zrobić sobie z biskupem zdjęcie albo zasłuchać się w muzyce wygrywanej w tuż obok położonej fontannie w kształcie drzewa.
Dalej warto wybrać się do malowniczo położonego Parku Uzdrowiskowego nad cudnie meandrującą rzeką Symsarną. W nim zostały umiejscowione liczne szlaki spacerowe i edukacyjne. Dla dzieci zbudowano ścieżki sensoryczne, które pobudzają wiele zmysłów. W parku rozlokowano wiele wiat, pod którymi można spocząć, aby następnie ruszyć dalej i dojść aż do nowo otwartej (24 czerwca 2021) tężni solankowej. Obok tężni został oddany dla uciechy dzieci – tych mniejszych i większych – duży i nowoczesny plac zabaw.
Na zakończenie dnia warto udać się na kąpiel do Term Warmińskich (www.termywarminskie.pl) – to tu zobaczycie najpiękniejsze lidzbarskie zachody słońca podczas kąpieli w ciepłych wodach na zewnątrz. Dzieci znajdą w termach swoją strefę, a na bardziej odważnych czekają z kolei dwie zjeżdżalnie. Jeżeli lubicie saunować – to też doskonale trafiliście – zajrzyjcie do tej ciepłej strefy, koniecznie! Szczególnie polecam udział w nocach saunowych prowadzonych przez wykwalifikowanych saunamajstrów.
Zachęceni do wyjazdu do Lidzbarka – dawnej stolicy Warmii?
Jeżeli czujecie niedosyt – zajrzycie jeszcze na bloga Wszędobylskich, którzy ostatnio odwiedzili właśnie Lidzbark, ale też i inne miasteczka Cittaslow na Warmii i Mazurach:
Cittaslow na Warmii i Mazurach. Szlakiem urokliwych miast i miasteczek (wszedobylscy.com)
Często nie doceniamy tego, co mamy na wyciągnięcie ręki. Szczególnie teraz, zdrowe powietrze i kontakt z naturą mogą dać wytchnienie od codziennych trosk i ukojenie zszarganych nerwów.
Czy wiesz, że:
Na Warmii i Mazurach mieszkam i pracuję przez prawie całe swoje życie. Jako, że zarówno moja natura, jak i zawód, który wykonuję, stanowią zawsze pretekst do poznawania ludzi z całej Polski oraz z innych krajów, moi znajomi, wybierając się na Warmię i Mazury, często kierują do mnie pytanie: „Justyna, gdzie u Was można zjeść dobrą rybę?”
Las teraz woła nas!
Często nie doceniamy tego, co mamy na wyciągnięcie ręki. Szczególnie teraz, zdrowe powietrze i kontakt z naturą mogą dać wytchnienie od codziennych trosk i...
Czytaj więcejMoże Rybkę? Na zdrowie!
Na Warmii i Mazurach mieszkam i pracuję przez prawie całe swoje życie. Jako, że zarówno moja natura, jak i zawód, który wykonuję, stanowią zawsze pretekst do...
Czytaj więcejLidzbark Warmiński w rytmie slow
Większość swojego życia mieszkam na Warmii czy Mazurach. Ukochałam sobie ten region, który jak to w prawdziwej miłości się dzieje, cały czas potrafi mnie...
Czytaj więcejLidzbark Warmiński noclegowo i gastronomicznie
Wybierając miejsce noclegu kierujemy się różnymi pobudkami. Lidzbark Warmiński i jego okolica mają ofertę zarówno dla osób szukających luksusu, jak i...
Czytaj więcejMazury z lotu ptaka
„Wystarczy, że raz doznasz lotu, a będziesz zawsze chodził z oczami zwróconymi w stronę nieba, gdzie byłeś i gdzie pragniesz powrócić” Leonardo da Vinci Któż...
Czytaj więcej„PARASOL NA START - INDYWIDUALNY PROGRAM INKUBACJI - ETAP II” NR RPWM.01.03.01-28-0004/18-00 w ramach Osi Priorytetowej 1 "Inteligentna gospodarka Warmii i Mazur" Działania 1.3- " Przedsiębiorczość (Wsparcie przedsiębiorczości) Poddziałania 1.3.1 - Inkubator przedsiębiorstw" Regionalny Program Operacyjny Województwa Warmińsko-Mazurskiego na lata 2014-2020 współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.. INKUBATOR BRANIEWO